Biszkopty i torty stanowią domenę królowych, księżniczek i pięknych dam – starczy wspomnieć o poświęconym królowej Wiktorii victoria sponge i dedykowanym baletnicy Annie Pawłowej bezowym torcie pavlova. Biszkopt z kremem upodobały sobie ponoć także księżniczki szwedzkie.
Na to wskazywałaby przynajmniej nazwa jednego z najbardziej znanych szwedzkich ciastek – prinsesstårta czyli tort księżniczki. Biszkopt przekładany jest dżemem malinowym, kremem waniliowym i bitą śmietaną, na wierzchu zaś znajduje się warstwa marcepanu w kolorze trawiastej zieleni.
Wedle licznych źródeł przepis ukazał się po raz pierwszy jako „zielone ciasto” w roku 1929, w książce Prinsessornas kokbok autorstwa Jenny Åkerström, opiekunki trzech córek księcia Västergötlandu, syna króla Szwecji Oskara II, Karola Bernadotte (były to Margaretha, Märtha and Astrid). Obok licznych podrobów oraz, jak nakazywała moda epoki, najróżniejszych konstrukcji z galaretki, znajdował się w niej rozdział o lodach i właśnie o ciastach.

Tort księżniczki podaje się na weselach i urodzinach, pyszni się on w witrynach tradycyjnych cukierni, a w wersji miniaturowej można go kupić nawet w Ikei. Choć trawiasta zieleń nie jest obowiązkowa, jest to jego kolor tradycyjny i najczęstszy. I, umówmy się, nieco zaskakujący. Czemu ciasto jest zielone? Autor kompendium wiedzy o cukiernictwie pt. The Professional Pastry Chef Bo Friberg, pisze, co następuje:
Przyznaję z pewnym wstydem, że nie znam odpowiedzi na pytanie o zieleń marcepanu na wierzchu tortu księżniczki. Zadawano mi to pytanie wielokrotnie i, uwierzcie, próbowałem znaleźć odpowiedź. Miałoby to jakiś sens, gdyby dodawano do ciasta miętę lub pistacje.
Ani mięty, ani pistacji, ani ostatecznych odpowiedzi od szwedzkich cechów cukierniczych. A kiedy zajrzeć do źródła okazuje się, że… zielonego ciasta wcale w niej nie ma. Są natomiast trzy osobne przepisy dla każdej z księżniczek.

Okazuje się, że w całość połączyła je dopiero Anikka Larson ze sztokholmskiej cukierni Grillska Konditoriet. Zieleń miała symbolizować nadzieję i rodzącą się po długiej zimie wiosnę… Nieprawda, nie wiadomo, co miała symbolizować, być może nic – mógł to być ulubiony kolor Anikki albo może cukierniczka miała po prostu za dużo zielonej farby. Tak czy inaczej, najpopularniejsze szwedzkie ciasto zostało nie tylko zainspirowane, ale też od początku do końca stworzone przez kobiety.

Jedna uwaga do wpisu “Prinsesstårta”