Żelazny punkt każdego menu w knajpach tex-mex, pubach i kinowych bufetach. Trójkątne, kukurydziane chipsy – najczęściej solone, ale czasem, wzorem chipsów ziemniaczanych, smakowe – z mniej lub bardziej rozbudowanym zestawem dodatków niby kojarzą się z Meksykiem, ale w zasadzie są już klasycznym elementem imprezowego repertuaru w Stanach i Europie. Ale skąd się w zasadzie wzięły?
Popularna przekąska faktycznie pochodzi z Meksyku, a konkretnie z miasteczka Piedras Negras, położonego nieopodal przejścia granicznego Eagle Pass w Teksasie. W 1940 roku do tamtejszej restauracji Victory Club wkroczyła stała klientka Mamie Finan, która miała ochotę na coś nowego: poprosiła kucharza Ignacia Anayę – jego pseudonim „Nacho” to w zasadzie zdrobnienie od „Ignacio” – by przyniósł jej i jej koleżankom jakąś zaskakującą przekaskę.

Anaya wrócił do kuchni, gdzie zobaczył dopiero co usmażone kukurydziane tortille. Pokroił je na trójkątne kawałki, posypał startym cheddarem, podgrzał i posypał odrobiną marynowanej papryczki jalapeno. Kiedy Mamie spytała go, jak nazywa się to danie, odpowiedział po prostu: „Nazwijmy je specjalnością Nacho”. Nazwa – jak dowodzi jedna ze współautorek Oxford English Dictionary – po raz pierwszy pojawiła się drukiem w 1949 roku, kiedy w książce A Taste of Texas napisano:
Pedro wyszedł. Jakiś czas później wrócił, niosąc ze sobą wielki talerz Nachos Especiales. ‚Te Nachos’ – rzekł Pedro – ‚pomogą El Capitan – zapomni szybko o swych troskach, nachos robią bowiem z człowieka romantyka’.
Przekąska szybko zyskała popularność w Teksasie i na amerykańskim Południowym Zachodzie, na fali sukcesu Anaya otworzył restaurację Nacho’s Restaurant, a już w 1954 roku receptura jego wynalazku została pierwszy raz opublikowana drukiem w wydanej przez Church of the Redeemer książce St. Anne’s Cookbook. Anaya zmarł w 1975 roku. Na jego cześć zawisła w Piedras Negras tablica, a 21 października ogłoszono Międzynarodowym Dniem Nacho.
Teraz, kiedy znacie już tę historię, pamiętajcie, żeby świętować ten dzień godnie!