Cześć!

Fot. Konrad Ciok

Mam na imię Natalia, jestem tłumaczką literatury, doktorką kulturoznawstwa (IKP UW), piszę teksty o kuchni po polsku i angielsku, tłumaczę filmy kulinarne, prowadziłam cykl spotkań o historii kuchni w Fotoplastikonie Warszawskim i o historii wegetarianizmu w Bielańskim Ośrodku Kultury, oprowadzałam też zagraniczne wycieczki po warszawskich restauracjach.

Napisałam książkę „Warzywa zjedz, mięso zostaw. Krótka historia wegetarianizmu”, która ukaże się we wrześniu 2022 roku nakładem Wydawnictwa Poznańskiego.

Przeszłość od kuchni to zrodzony z pasji do historii kulinariów projekt, który zbiera opowieści o słynnych daniach i składnikach. Recenzuję również książki kulinarne.

Mieszkam w Warszawie z synem, mężem i dwiema kotkami.

7 komentarzy Dodaj własny

  1. Od potrzebnego do lekcji angielskiego tekstu na ulubionej stronie culture.pl……do odkrycia Niesamowitej Osoby z godnym zazdrości obszarem zainteresowań (tłumaczenia literackie i kuchnia)!
    Dołączam do grona zachwyconych i przesyłam salaterkę serdeczności spod Warszawy. Beata

    Polubienie

    1. Natalia pisze:

      Serdecznie dziękuję i pozdrawiam ciepło z Bielan 🙂

      Polubienie

  2. Adam Matysiak pisze:

    Ten moment, kiedy odkrywasz w sobie pasje do gotowania. Przeglądasz blogi kulinarne (to łatwiejsze niż pichcenie) i Pan internet podsuwa stronę z dziewczyną (stop! nie o te strony chodzi 😉 , z którą chodziłeś osiem dziecięcych lat do klasy. Croissanty, coleslawy, tłumaczenia tomiszczy, trochę tej materii się uzbierało. Fajnie, zerknę tu i ówdzie, może patelni nie przypalę.

    P.s. Fotoplastikon – byłem tam na randce, czarujące miejsce.

    Pozdrawiam Panią doktor i koleżankę z SP 32 z niezabytkowej części Żoliborza:)

    Polubienie

    1. Natalia pisze:

      Oooo! Cześć Adam, jak śmiesznie! Mam nadzieję, że pasja będzie się tylko rozwijać! 🙂

      Polubienie

      1. Adam pisze:

        Cześć, z tym pierwszym zdaniem przesadziłem, prędzej piekarnik zamarznie, a jak nie to wyskoczy przez okno:). Proponuję w jakiejś przyszłości spotkać się na kawę/drinka. Po 20 latach, wow!:) Ok, z opisu wynika że stateczna mamusia, więc kawa:)

        Polubienie

      2. Natalia pisze:

        Aaaa, 20 lat, zaraz będę płakać 😉 Stateczna mamusia z przyjemnością się kiedyś spotka, nawet na wino 😉

        Polubienie

  3. Adam pisze:

    Doskonały wybór! szalenie odważny:). Odezwę się, jesteśmy w kontakcie. P.s. nie będziemy płakać! no chyba że barman będzie reglamentował nam wino…to byłby skandal! Cześć:)

    P.s. Następnym razem, jak będziemy dogadywać szczegóły (gdzie i kiedy – ok, gdzie to wiem), to jakiś priv poproszę (mail, tel.), bo tak cała Polska patrzy, jak koledzy idą na wino:).

    Polubienie

Dodaj komentarz